poniedziałek, 24 października 2011

Dyniowe święto rodzime

Pierwszy raz na blogu będę zachęcał do czegoś, z czym się nie zapoznałem. Trochę nierozsądnie z mojej strony, ale zaufam ludziom, których poniekąd znam, a którzy powoli się z tym tworem zapoznają lub zapoznali. W nadchodzące Halloween między wydrążaniem dyni, szykowaniem imprezy a kupowaniem zniczy czy czegokolwiek, co będziecie robić, warto poświęcić chwilę czasu na halloweenową lekturę. Mógłbym zacząć strzelać nazwiskami takich tuz jak King, Herbert, Masterton, Cambell, Lee i mnóstwo, mnóstwo innych, ale tym razem chcę zachęcić do czegoś innego. Do pewnej przyjemnej idei.

Bardzo chwalę wszelkie rodzaje działalności na progu grozy w internecie i nie tylko. Szczególnie, jeśli dzięki takim działaniom mają okazję wypłynąć ludzie związani z grozą od lat, znani jednak tylko w bardzo wąskim gronie. Takim halloweenowym prezentem jest książka 31.10. Halloween po polsku. Zbiór 30 opowiadań grozy. Nie będę chwalił, ani ganił, bo nie przeczytałem. Natomiast zachęcam, żeby w tegoroczne Halloween zapoznać się z tym zbiorem. Nie nalegam na kupno książki, bo dostałem egzemplarz recenzencki czy znajduje się tam mój tekst. Książka jest całkowicie za darmo do ściągnięcia (szczegóły niżej). Zachęcam, bo to świetna idea promowania grozy w Polsce. Z tego co mi wiadomo książka spotyka się z zadziwiająco dobrym odbiorem (większość nazwisk nic nikomu nie powie), więc tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po ten zbiór. W końcu można w ten sposób wesprzeć rodzimych twórców, którzy tak jak my, uwielbiają horror i grozę i bawią się tą konwencją dając nam sporą dawkę satysfakcji.
Nie ma co dłużej przdłużać, wszak prezent świąteczny stoi opakowany, a ręce same garną się do rozrywania. Halloweenowa polecanka nr 2.

Książkę można zamówić pod adresem 31.10 Halloween po polsku Wybrać pozycję po lewej stronie (po prawej to jedynie fragment), dodać do koszyka, kupić i pobrać. Potrzebna jest rejestracja, ale zachęcam. 
Zapraszam również na stronę projektu http://3110.pl/
Miłej strasznej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz