poniedziałek, 18 czerwca 2012

Pieszcząc grób Lovecrafta

Ostatnimi czasy nosi mnie w przedziwne muzyczne krainy. Od viking/pagan metalu w wykonaniu argentyńskiej formacji Skiltron czy norweskiej kapeli King of Asgard, po muzykę, której za cholerę nie rozumiem, a jednak mi się podoba. O ile skoczny Skiltron dmucha mi przed oczy widoczki na szkockie klify i lasy, o tyle projekt Catacombs z płytą In The Depths of R'lyeh pociąga zupełnie czym innym. Twórcą tego muzycznego tworu jest Xathagorra Mlandroth (czyli po ludzku John del Russi, zamieszkały w stanie Arizona). Catacombs to jego solowy projekt oparty w pełni na koncepcie. 
Cóż sprawia, że muzyka tego pana trafia na ten blog? Ano, już sam tytuł daje po części odpowiedź.  In The Depths of R'lyeh kawał ostrej funeral doom metalowej (piękna nazwa, oznaczająca mnie więcej lizanie nagrobków przy wtórze odgłosów burzy) jazdy. Płyta w całości poświęcona dziełom H. P. Lovecrafta przypomina nieco jego własne, później spisane koszmary. Słuchacze przywyczajeni do doom metalu nie powinni mieć problemu z "wejściem" w ten klimat. Dla mniej wprawionego człowieka, może być to ciężkie przeżycie. 
Cóż można znaleźć na krążku? Jest tam zaledwie kilka kompozycji, ale wystarczą one w pełni, aby wycisnąć mózg i zatruć umysł plugawym światem R'lyeh. A na poważnie - całkiem przyjemnie się słucha. Konsekwentnie, bardzo wolno rozgrywane partie gitar, wtórujące im powolne bębny i coś na kształt diabelskiego wokalu, którego oczywiście zrozumieć nie sposób. Wszystko to w klimacie koszmarnego snu, który idealnie pasuje do Lovecrafta. Na tej płycie nie ma kompromisów. Albo się to łyka albo wypluwa z niesmakiem... 




P.S. Grafika okładkowa oczywiście genialna. Ja sam polecam ten tytuł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz